Mogłabym im robić zdjęcia przez cały czas. I właściwie ciągle biegam za nimi z aparatem. Przy Irence Wincenty wydaje się ostatnio niezwykle dostojnym kotem i łatwo zrobić mu zdjęcie. Koteczka, jak to żywe złoto, z trudem daje się złapać w kadr, nie mówiąc już o nie wykonywaniu ruchów przez sekundę, by aparat zdążył złapać ostrość. Coś tam mi się jednak udało, to pokazuję :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz