niedziela, 30 sierpnia 2009
Szpinakowe misz-masz
Pychota wymyślona ad hoc
Składniki:
szpinak
boczek
makaron spagetti
ser pleśniowy
czosnek
pesto Wykonanie:
Podsmażamy boczek, a na drugiej patelni podsmażamy szpinak. Dodajemy do niego czosnek i ser pleśniowy. Do ugotowanego makaronu spagetti dodajemy łyżkę pesto. Do szpinaku dodajemy boczek, mieszamy i zrobione. Pycha!
Składniki:
szpinak
boczek
makaron spagetti
ser pleśniowy
czosnek
pesto Wykonanie:
Podsmażamy boczek, a na drugiej patelni podsmażamy szpinak. Dodajemy do niego czosnek i ser pleśniowy. Do ugotowanego makaronu spagetti dodajemy łyżkę pesto. Do szpinaku dodajemy boczek, mieszamy i zrobione. Pycha!
sobota, 29 sierpnia 2009
Hist/o/e/ryzacja
Już kiedyś pisałam, że lubię stare malowidła na ścianach budynków, tzw. murale, choć kiedyś chyba nikt tak tego nie nazywał. Zamieściłam nawet zdjęcie jednego z nich. Ostatnio odkryłam jednak coś b. dziwnego na ulicy Krysiewicza.
Od razu wydał mi się podejrzany, no i dziś wreszcie znalazłam chwilę czasu by poszperać w necie. Ponieważ na zdjęciu odczytałam nazwisko Maciej Kurak, wystarczyło wpisać odpowiednie słowa w wyszukiwarkę i jest wyjaśnienie:
Od razu wydał mi się podejrzany, no i dziś wreszcie znalazłam chwilę czasu by poszperać w necie. Ponieważ na zdjęciu odczytałam nazwisko Maciej Kurak, wystarczyło wpisać odpowiednie słowa w wyszukiwarkę i jest wyjaśnienie:
Maciej Kurak, Pascale Heliot, mniej więcej
Bardzo lubię takie akcje ;) I inne prace Macieja Kuraka też :)piątek, 28 sierpnia 2009
Powrót do przeszłości
czwartek, 27 sierpnia 2009
Zupa na lato
poniedziałek, 24 sierpnia 2009
Kocie skrzynki
niedziela, 23 sierpnia 2009
LAGQ
Wczorej byliśmy z K. na koncercie Los Angeles Guitar Quartet. Ale Ci faceci grają! Coś niesamowitego. Czterech gości grających na gitarach, a jakby ich tam dwa razy więcej było, a wśród nich pianista... Piękne przeżycie. Gdyby ktoś chciał się trochę o LAGQ dowiedzieć, to tu link do ich strony, a tu do fragmentu koncertu. Polecam!
środa, 19 sierpnia 2009
Candy u Nulki
Tego się nie da wytrzymać - znowu stoję w kolejce po cukierki! Przypominają się ciężkie czasy i kolejki do "Goplany" ;) Nic to jednak - skoro Nulka urządza candy, to i ja tam muszę być.
wtorek, 18 sierpnia 2009
Pokrowiec z filcu
O tej chwili marzyłam od dawna, ale że z wolnym czasem bywa różnie, dopiero w ubiegłym tygodniu udało mi się skorzystać z kursu jak zrobić pokrowiec na komórkę, zamieszczony chyba w marcu na HoA.Co się odwlecze, to nie uciecze i ku wielkiej radości kotów zasiadłam w kuchni z filcem, rozpuszczonym mydłem i (największy powód radości kotów) - folią bąbelkową. Oto co mi wyszło - trochę koślawo, ale to dopiero pierwsze podejście... Mam w planach rozwinięcie skrzydeł. Może ktoś chciałby taki pokrowiec? :)
sobota, 15 sierpnia 2009
Zajawka
W ubiegłym tygodniu byłam (w niezwykle miłym towarzystwie) na wycieczce szlakiem drewnianych kościołów w Wielkopolsce. Wyprawa była przednia, kościoły na trasie urzekające. Zdjęć mam strasznie dużo, więc trochę potrwa zanim przygotuję jakiś ładny opis i prezentację na bloga. Póki co - jedno zdjęcie, z jednego z najciekawszych miejsc na trasie - ze Sławna.
Szlak jest całkiem dobrze opracowany, polecam wycieczki. To warto poczytać przed podróżą.
środa, 12 sierpnia 2009
wtorek, 11 sierpnia 2009
Ciężka praca
W sobotę byliśmy z K. u jego babci. Oznacza to, że wracaliśmy z bagażnikiem pełnym warzyw. A to z kolei oznacza, że ostatnie dwa wieczory spędziliśmy robiąc zaprawy. Mamy już fasolkę szparagową (tzw. szabelek), buraczki, marchew i pesto z natki pietruszki. Czeka jeszcze kabaczek, który zamieni się w podstawę do leczo. Ależ to męcząca robota... Pocieszam się, że zimą zupełnie inaczej będę o tym myśleć otwierając słoiczek z pachnącymi warzywkami... ;) Fot na razie nie zrobiłam, bo czasu nie mam, miotam się pomiędzy wyparzaniem słoików, pasteryzowaniem, obieraniem ze skórki itp.
piątek, 7 sierpnia 2009
Simon's cat
To trzeba obejrzeć! Filmiki Simona są prześmieszne i niezwykle prawdziwe. Każdy, kto ma kota zobaczy go tu na pewno. Wprawdzie K. mówi przy oglądaniu filmu o łapaniu muchy, że Winiu dawno by ją już złapał, ale ja i tak płaczę ze śmiechu. Oglądać koniecznie z włączonymi głośnikami!
Simon's cat
czwartek, 6 sierpnia 2009
poniedziałek, 3 sierpnia 2009
Mniam!
To był weekend z piekarnikiem ;) Upiekłam bułeczki, chleb i tartę. Tej ostatniej nie zdążyłam nawet sfotografować... Ale przedstawiam bułki (z konfiturą wiśniową własnej roboty) i chleb.
A przy okazji pozdrawiam Natalię, która zaprezentowała ostatnio swojego bloga. Nat, będę do Ciebie zaglądać!
Subskrybuj:
Posty (Atom)