Podczas remontu kuchni pojechałam z panami robotnikami na zakupy do marketu budowlanego. Zakupili całkiem sporo towaru (w tym 60 25-kilowych worków wylewki betonowej), a następnie zapakowali wszystko do samochodu.
Myślę, że ładowność przekroczyli z dwa razy. Ale dojechaliśmy do domu i nawet nas policja nie zatrzymała. Miałam wrażenie, że tył samochotu trze po asfalcie...
Oczywiście okazało się, że kupili 10 worków za dużo, ale co tam, wzięli je ze sobą w rozliczeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz