piątek, 8 stycznia 2010

Prowadź swój pług...

- Tak, tak, tak, Pani Olgo - kołacze mi się po głowie od przeczytania książki. Idealnie wpisała się w moje ostatnie przemyślenia na temat jedzenia/niejedzenia mięsa. Świetnie się czyta, opisywany świat wciąga. Cieszyłam się z każdej minuty spędzonej z tą książką w ręce. Oby więcej takich książek w tym roku :)
Pomyślałam sobie, że na podstawie mógłby powstać świetny film. Ale kto mógłby go nakręcić?!

Brak komentarzy: