Już kiedyś pisałam, że lubię stare murale, których kiedyś pełno było na budynkach w mieście. Do dziś przetrwały czasami tylko w strzępach, ale jakie to strzępy! Powyżej malowidło z Drezdenka. I jeszcze prawie nieczytelny fragment drugiego, z błędem ortograficznym ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz